Strona:Leon Wachholz - O obłąkaniu i jego przyczynach.djvu/13

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

rane z rodami zdrowymi, tak znowu z drugiej strony rody te wzmagają zwyrodnienie przez łączenie się węzłem małżeńskim z rodami również już zwyrodniałymi. Francuski psychiatra Morel taki podaje wzór dla postępu zwyrodnienia: pierwsze pokolenie odznacza się moralnem zepsuciem, pociągiem do opilstwa, drugie pokolenie napadami szałowymi, trzecie zadumą, niechęcią do życia i samobójstwami, czwarte kretynizmem, tępotą umysłową i niezdolnością posiadania potomstwa. Tak więc robak, gryzący przez cztery pokolenia takie drzewo schorzałego rodu, odbiera mu w czwartem pokoleniu resztę żywotnej siły, tak, że ono na niem zupełnie zanika. Jak dalece zaś dziedziczność gra ważną rolę w obłąkaniu, uczą przykłady, np. jeden z podanych przez niedawno zmarłego prof. Krafft-Ebinga. Ojciec obłąkany a matka zdrowa mają córkę, która zapada na obłąkanie. Z 8-ga jej dzieci dwie córki jej i dwóch synów zapada również na obłąkanie. Z 25 jej wnuków cierpi 6-ro na obłąkanie, 3-je jest niepewnego umysłowego zdrowia, reszta zdrowa. Ważnem jest również zjawisko, że obłąkanie rodziców może się nieraz odezwać nie w ich dzieciach, lecz we wnukach, a takie przeskoczenie obłąkania przez pokolenie nazywamy atawizmem obłąkania.
Wiedząc, ile szkody społeczeństwu wyrządza obłąkanie, które nietylko usuwa jednostkę obłąkaną z pola publicznej pracy, lecz także i osoby, zmuszone się nią zaopiekować często przez długie lata, wskazanem byłoby między innymi w ten sposób przeciwdziałać częstości obłąkania, by z urzędu i z prawa nie dopuszczać do małżeństw takie osoby, które w nie wnieść muszą dziedziczny zaród chorób umysłowych. Na szczęście, nie wszystkie choroby umysłowe stwarzają tę fatalną w skutkach dziedziczność.
Do przyczyn, zdolnych wywołać obłąkanie u usposobionych doń dziedzicznie albo też i zupełnie odpornych, należą wszystkie momenty, osłabiające organizm, w szczególności mózg, a więc szkodliwe wpływy psychiczne, wyniszczające, a zwłaszcza zakaźne choroby cielesne, długotrwałe zatrucia alkoholem, morfiną i t. p., wreszcie silne urazy zadane w głowę.
W zakończeniu pozwolę sobię zwrócić uwagę na dwa wyrażenia, używane powszechnie w piśmie i w mowie na określenie obłąkania, czyli choroby umysłu. Wyrażeniami tymi są: pomięszanie zmysłów i waryactwo. Pierwsze jest bezmyślnym przekładem niemieckiego „Sinne-Verwirrung“, drugie rubasznem przerobieniem wyrazu łacińskiego „furia, furiosus“, oznaczających szaleństwo gwałtowne. Bezmyślność wyrażenia „pomięszanie zmysłów“ można łatwo udowodnić. Już jako dzieci uczymy się, że człowiek posiada pięć zmysłów t. j. wzrok, słuch, powonienie, smak i dotyk. Otóż pytanie: jak może się