Strona:Juliusz Verne - Na około Księżyca.djvu/264

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

ciągnięto, jakże ludzie w niej zamknięci mogli wytrzymać straszne przy spadaniu wstrząśnienie, którego nawet 20.000 stóp wody zobojętnić nie mogło.
Wypadało działać szybko. J. T. Maston dniem i nocą napędzał robotników. On sam gotów był przywdziać kaftan nurkowy, lub odbyć próbę z przyrządami powietrznymi, aby tylko jak najprędzej dowiedzieć się o położeniu swych przyjaciół.
Pomimo wszakże pośpiechu, z jakim przygotowano machiny i narzędzia, pomimo ogromnej sumy przez rząd Stanów Zjednoczonych wyznaczonej do rozporządzenia klubu puszkarskiego, pięć długich dni upłynęło, zanim wszystko wykończono. Przez ten czas ciekawość ogólna dochodziła do najwyższego stopnia. Druty i liny telegraficzne roznosiły wciąż depesze po całym świecie. Ocalenie Barbicana, Nicholla i Ardana stało się sprawą międzynarodową. — Wszystkie narody, które zapisały się na pożyczkę klubu puszkarskiego, zainteresowane były ocaleniem podróżników.
Nareszcie łańcuchy, windy, przyrządy powietrzne i haki automatyczne zabrane zostały na pokład korwety. J. T. Maston, inżynier Murchison i delegaci klubu puszkarskiego za-