Strona:Julian Jaraczewski - Bazar w Poznaniu.pdf/13

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

najtrudniejsze przedsięwzięcia, ostatnie w otrętwieniu zostając, przychodzą do jakiego użytecznego działania, dopiero po obudzeniu ich do tego, przez ich rządy; a tu leży cała różnica między dojrzałością a niemowlęctwem.


Rolnictwo u nas.

Ponieważ rolnictwo u nas i jedyném zatrudnieniem i najważniejszą podstawą naszego bytu zawsze pozostanie, a gdy ono będzie w kwitnącym stanie, cały kraj błogich z tego skutków dozna, wszystkie inne względy ustąpić muszą zamiarowi przyjścia mu w pomoc i podźwignienia go. Jeżeli majątki ziemskie są w złym stanie; jeżeli urzędnicy gospodarscy są bez potrzebnego do tego usposobienia; jeżeli właściciele dać sobie rady nie mogą; pochodzi to jedynie z powodu, iż nauka gospodarstwa ziemskiego, to jest sztuka wydobycia z ziemi to co ona w nagrodę prac koło niéj łożonych wydać zdoła, na nizkim znajduje się szczeblu. Pamiętne są nam słowa szlachetnego Marcinkowskiego na jednéj z posiedzeń Dyrekcji Bazaru; mówił on:
„Wszakże ja doktor, a jednak widzę, że tylko dla nieznajomości gospodarstwa dobra z rąk waszych wychodzą; zlitujcie się sami nad sobą, radźcie aby utworzyć Instytut rolniczy;” z wzruszeniem słuchaliśmy jego słów szczerych i z serca pochodzących, lecz trudno było Instytut rolniczy założyć w czasie, gdy wszystkie pieniądze zebrane, przez budowlę Bazaru pochłoniętemi zostały, a główny produkt składkujących, zboże, nadzwyczaj nizką cenę miało.
Jak powiedzieliśmy wyżéj Dr. Marcinkowski zbierał fundusze na Bazar i hotel przez ciąg lat może czterech, gdyż 1839. roku, Bazar w znacznéj części przynajmniéj co do murów już był wykończony i ani w żadnym kwicie na sa składki, ani w urzędowém objawieniu myśli, nie można było spostrzedz, ażeby składki na jaki cel handlowo-rolni-