Strona:Jules Verne-Anioł kopalni węgla.djvu/067

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

mam być dyrektorem kopalni, postanowiłem zatem poznać pracę każdego człowieka, od robotnika aż do zarządu, od niedostatku i wszelkich kłopotów, gnębiących górnika, aż do sposobu prowadzenia całej kopalni. Tym bowiem tylko sposobem, dotknąwszy się niejako wszystkiego własną dłonią, poznawszy z gruntu wszystkie braki i niedostatki, potrafię im zaradzić skutecznie.
Przybyłem więc do was, jako podobny wam pracownik, abyście, nie krępowani żadnemi względami, łatwiej dali się poznać, i szczerzej i otwarciej wynurzyli się ze swemi życzeniami. Do dzialności na tem polu wziąłem się zbyt porywczo, zapomniawszy, że to, co utrwalił czas, tylko przez czas może być odmienione. Ja zaś byłem pewny, że dość ogłosić prawdę, którą wykryłem, aby została przyjętą i wykonaną. Myliłem się, za co też przepraszam was serdecznie. Każdemu młodzieńcowi zdaje się, że byleby klasnął w ręce, a zrobi wszystko, co tylko zechce. Porywczość moja i wasza poróżniła nas ze sobą, niechże wzajemne chrześcijańskie przebaczenie pojedna nas z powrotem. Dla waszej miłości, dla uczucia ku wam, poświęciłem się, ofiarujcież mi za to waszą przyjaźń, na znak któ-