Strona:Jeden trudny rok opowieść o pracy harcerskiej.pdf/213

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wszystkich chłopców. On obok zastępowego powinien opiekować się chłopcami i pomagać im.
— Głupi jesteś, Adam — Tarzan nie wytrzymał — chyba nie znasz sprawy Władka, zastępowego drużyny, że mówisz w ten sposób. Hubert wykazał, że orjentuje się w sprawach chłopców bardzo dobrze. Jestem mu wdzięczny za to, że pomógł mi przy kilku sprawach chłopców mojego zastępu.
— Daj spokój, Tarzan, odezwał się Hubert — no, gadaj dalej!
Więc drugą sprawą jest sprawa braku współpracy z harcerkami. Mogliśmy z niemi urządzić kilka wypraw i wycieczek wspólnych, a tymczasem…
E, co tam baby! — mruknął Tarzan
No, nie bądź takim wrogiem w stosunku do niewiast — powiedział Hubert. Ma rację pod tym względem Adam. Ale liczyłem na to, że w przyszłym roku przeprowadzimy współpracę. Tymczasem chciałem nas samych zgrać. Co się tyczy moich wiadomości o chłopcach, otóż sprawa przedstawia się tak: — Miałem notes, który teraz z sobą przywiozłem.
Notowałem w tym czarnym zeszycie wszystko, co spostrzegłem, o którymbądź z nas. Dobrze, że było tylko dwudziestu ośmiu. Większej ilości już nie