Strona:Janina Zawisza-Krasucka - Anielka pracuje.pdf/123

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Pogłoski.

Anielka nie zjawiła się w fabryce i na obiad również do domu nie przyszła, poprostu nagle zniknęła. Nikt jej we wsi nie widział, nikt nie wiedział, co się z nią stało. Wszyscy drżeli i niepokoili się coraz bardziej.
— Przecież ja nie byłam pewna, że ona ten sznur zabrała, — tłumaczyła się przerażona Basia, — powtarzałam tylko to, co mi opowiadał ten głupi Heniek. Sama nic nie widziałam. Nie możecie o to wszystko mieć do mnie pretensji!
— Ojej! — cygani rozlokowali się w lesie! — oznajmił Jakób Brzózka. — Jeżeli napatoczyli się na nią, to już więcej nie zobaczymy Anielki!
Jakób wypowiedział to poważnym głosem, dodając jeszcze jakąś straszną historję o tem, jak cygani ukradli dziewczynkę w wieku Anielki. Zabrali tę dziewczynkę do swego o bozu, zawiązawszy jej przedtem oczy, aby drogi nie widziała i zakneblowawszy usta, aby nie mogła krzyczeć. Potem ją podobno zaczarowali. Od tej pory nie mogła