Strona:Janina Zawisza-Krasucka - Anielka pracuje.pdf/109

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

każdego ukoić. Byleby tylko nie iść teraz do domu! Nagle dostrzegła Anielka światło za stodołą Szymczyków. O, z pewnością był tam Henio Matysiak! Napewno! Znowu opowiadał wiejskim chłopcom swe ciekawe historje. Zawsze zbierali się tam, gdzie ich nikt nie widział, zawsze mieli jakieś tajemnice! Henio znał przeróżne historje o Indjanach! O tem wszyscy wiedzieli i Anielka zapragnęła też raz opowiadań Henia posłuchać. Już oddawna myślała o tem. Serce zabiło jej mocniej. Tak, o tak! Cichaczem podsunęła się pod ścianę stodoły i nagle cały świat zniknął jej z przed oczu. Oparta o drewnianą ścianę, siedziała na mokrej trawie, nie zdając sobie z tego zupełnie sprawy.