Strona:Humoreski (Zagórski).djvu/007

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
Moja przygoda
Na dworze JO. Wojewody Wileńskiego ks. Radziwiłła
„Panie Kochanku.“

................... aż w końcu zasnąłem.
A miałem sen bardzo dziwny i zdaje się, że wrażenia, w ciągu dnia odniesione, wpłynęły na tok moich myśli w czasie sennego marzenia. Nadmienić bowiem muszę, że zrana tegoż dnia rozmawiałem z pewną znajomą długo i szeroko o fantastycznych nowelach amerykańskiego humorysty, Edgara Poe, i że wieczór spędziłem w teatrze, gdzie przedstawiano „Księcia Radziwiłła Panie kochanku.“
Owóż więc prawdopodobnie skutkiem tych wrażeń, śniło mi się, że jestem w Nieświeżu, na dworze JO. księcia, wojewody wileńskiego, razem z całą Albą i wszystkimi przyjaciółmi i klientami radziwiłłowskiego dworu, napełniającymi dom pański gwarnym swym zgiełkiem i ochotą.
Jak się tam wpośród tych dawno już zmarłych ludzi znalazłem, z tego sobie nie zdawałem sprawy. Dokoła mnie roiły się tłumy szlachty w barwnych żupanach i kontuszach, w bogatych słuckich pasach, w safianowych butach i przy karabelach. Ja błąkałem