Strona:Henryk Sienkiewicz - Publicystyka tom V.djvu/409

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

zawiera dalszy ciąg rozdziału o Epikurze, a przy tem autor rozpatrując zdobycze poczynione przez starożytnych w różnych gałęziach wiedzy, stawia sobie pytanie, jaki udział należy się materializmowi starożytnemu w osiągnięciu tych wiadomości i poglądów? Odpowiedź na pierwszy rzut oka nie wypada na korzyść materializmu. Odkrywcy i ci uczeni, którzy posunęli wiedzę naprzód, nie tylko nie są materialistami, ale należeli do kierunków wprost przeciwnych. Plato, ojciec matematyków, których świetny szereg zamyka Hypatia, był idealistą. Podobny kierunek wyszedł od Pitagorasa; Hipparch wierzył w boskie pochodzenie dusz; Pliniusz, Ptolomeusz, Galen, skłaniali się ku panteizmowi. Jakaż więc jest rola materializmu i jego znaczenie w postępie wiedzy? Naprzód autor robi uwagę, że nie zawsze to jest przedmiotowo dokładnem, co człowieka najbardziej naprzód posuwa. Atomistyka starożytnych np. bliższą jest istoty rzeczy niż teoria liczb Pitagorasa, atomistyka zaś jest teorią, którą zawdzięczamy materializmowi. Z drugiej strony materializm wprowadzając trzeźwe badanie i występując przeciw mitom, przygotował pośrednio grunt nauce i zapewnił dalszy jej pochód.
Przechodząc na grunt rzymski autor po krótkiem objaśnieniu wpływu Greków na Rzymian zaznacza, że głównie dwie szkoły filozoficzne przyjęły się w Rzymie: stoicka i epikurejska. Kierunki te jednak przybrały charakter praktyczny; epikurejski zaś przerodził się do wysokiego stopnia i usprawiedliwił poniekąd powszechne mniemanie, jakoby epikureizm