Przejdź do zawartości

Strona:Helena Mniszek - Pluton i Persefona.djvu/105

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
ODSŁONA I.
U WRÓT TARTARU.

(W głębi płynie rzeka Styx, o czarnych, ponurych falach. Otaczają ją zewsząd skały granitowe, bramy skalne i złomy ponure. Brzeg Styxu skalisty. Po prawej stronie pieczara opleciona bluszczem i krwawym kwieciem granatu, skąd płynie jasna smuga blasku: wejście na pola Elizejskie. Z lewej strony pieczara czarna, straszna, z poszarpanych skał, to wejście do piekieł. Przy tej pieczarze leży uśpiony Kerberos, na grubych łańcuchach; ciało psa olbrzymiego płowego o trzech potwornych głowach, z ogromnemi kłami. Ogon z węża, zakończony głową gadziny. — Światło fioletowe zalewa całą scenę, półmrok ponury w oddali. Cisza i głusz przez chwil kilka. Kerberos budzi się, przeciąga członki i mruczy złowrogo. Słychać uderzenia wioseł o fale