Strona:Emilka ze Srebnego Nowiu.pdf/27

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

dziemy wołać na ciebie: „Julko”, to niebawem ja będę ją nazywał „matką” dla odróżnienia, a tego ona nie zniesie. Mówiła, że ciotka jej, Nancy, powiedziała razu pewnego: „Gdy po raz pierwszy mąż twój powie do ciebie: „matko”, romans twego życia będzie skończony”. Nazwaliśmy cię więc po mojej matce Emilką; jej panieńskie imię i nazwisko brzmiało: Emilja Byrd. Matka twoja uważała, że Emilja jestto najładniejsze z imion, wytworne, śliczne, dźwięczne. Emilko, twoja matka była najsłodszą kobietą, jaką kiedykolwiek Bóg stworzył.
Głos mu zadrżał przy tych słowach, Emilka przytuliła się mocniej do ojca.
— Poznałem ją przed 12 laty, kiedy byłem drugim redaktorem pisma „Enterprise” w Charlottetown, a ona była w ostatniej klasie na pensji. Była wysoka, miała blond włosy i niebieskie oczy. Była trochę podobna do ciotki Laury, ale Laura nie była nigdy taka ładna. Zwłaszcza z oczu i z głosu były do siebie podobne. Pochodziła z rodziny Murrayów z Czarnowody. Nigdy ci nie opowiadałem o rodzinie twojej matki, Emilko. Oni od paruset lat siedzą w okolicy Czarnowody, są właścicielami fermy Srebrny Nów. Okręt, na którym przywędrował pierwszy Murray w roku 179o, nazywał się Srebrny Nów, stąd nazwa fermy.
— Ładna nazwa, nów księżycowy jest takiem ślicznem zjawiskiem — rzekła Emilka, której uwagę przykuło to na chwilę.
— Ta ferma od tej pory należy do Murray’ów. Są oni rodziną bardzo dumną, duma Murray’ów jest przysłowiowa w północnej części kraju, Emilko. Hm,

21