Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/47

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

pokój straszną wojnę prawie nam wypowiedzieli[1]. Wojsko zaś nasze, zebrane przez uciążliwe nabory i nieznośne werbunki, całe zginęło.

III. Z wielką to mówię boleścią: żołnierze ludu Rzymskiego w nędzny sposób pojmani, wybici, opuszczeni, rozproszeni, przez zaniedbanie, spustoszenie kraju, głód, choroby, wyniszczeni; a co najnieznośniejsza, zdaje się że wojsko przypłaciło winę swego wodza. Tę Macedonią, która, po uskromieniu pogranicznych narodów, po ukróceniu Barbarzyńców, uspokojona została, broniliśmy szczupłą garstką żołnierzy i małą załogą, bez najwyższego nawet dowództwa, tylko przez legatów[2] i samem imieniem ludu Rzymskiego: a teraz ta prowincya przez rząd konsula i wojsko konsularne tak jest uciemiężona, że zaledwie po długim pokoju będzie mogła dawne siły odzyskać. Kto z was tymczasem nie słyszał, kto nie wie że Achajowie[3] płacą corocznie ogromną summę L. Pizonowi? że cła i dochody z Dyrrachium idą całkiem na pożytek tego jednego człowieka? że miasto Byzancyum, wam i temu państwu najwierniejsze, po nieprzyjacielsku zostało uciemiężone? Nie mogąc nic od ubogich mieszkańców wycisnąć, nic od nieszczęśliwych gwałtem wydrzeć, kohorty na leże zimowe do nich posłał, nad któremi takim ludziom dał dowództwo, o których wiedział że będą najpilniejszymi wykonawcami jego przestępnych rozkazów, narzędziem jego chciwości. Pomijam przywłaszczone przez niego w wolnem mieście sądownictwo przeciw prawom i uchwałom senatu; nie wspominam o rzeziach, nie mówię o rozpuście, której oburzającym dowodem, mogącym uwiecznić pamięć jego wyuzdanej rozwiązłości, i zarazem usprawiedliwić poniekąd powziętą do naszego panowania nienawiść, jest to że, jak wiadomo, panny szlachetnego urodzenia rzucały się w studnie, żeby dobrowolną śmiercią uniknąć nieuchronnej hańby zgwałcenia. Opuszczam to, nie dla tego żebym to miał za rzecz małej wagi, lecz że teraz mówię o tem bez świadków.

  1. Obacz mowę przeciw Pizonowi, 36.
  2. Legaci bylito do boku dodani wielkorządcom i wodzom pomocnicy, którzy pod ich rozkazami dowodzili, ale władzy wojskowej, imperium, nie mieli. Mianował ich najczęściej senat, czasem sami wodzowie ich wybierali, co się zwało aliquem sibi legare, a senat potwierdzał.
  3. To jest Grecy, bo Rzymianie zamieniwszy roku 165 Grecyą w prowincya, nazwali ją Achają, od związku Achajskiego, który im do ostatka stawił czoło.