Strona:Dzieła M. T. Cycerona tłum. Rykaczewski t. 3 Mowy.djvu/370

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

to wkrótce okażę, żeby cię niczego nie nauczył. Coż bowiem śmieszniejszego, nie mówię w mówcy, ale w jakimkolwiek człowieku, jak zarzucać przeciwnikowi, czemu on jednem słowem zaprzeczając, tak zbić może zarzucającego, że ten i kroku dalej nie postąpi?
Ale ja nie zaprzeczam, i tym samym listem przekonam cię zarazem o brak dobrego wychowania i nierozsądek. Jestże w nim choć jeden wyraz, któryby nie był pełen grzeczności, uprzejmości, życzliwości? To tylko miałbyś mi prawo zarzucić, że w tym liście źle nie mniemam o tobie, że piszę jak do obywatela, do zacnego człowieka, nie jak do łotra i niecnoty. Ale ja twego listu, chociaż wyzwany przez ciebie miałbym prawo ukazać, nie ukażę. Prosisz mnie w nim, abym zezwolił na powrót pewnego wygnańca, i upewniasz, że go pomimo woli mojej nie przywołasz[1]. Zezwoliłem. Po cożbym miał sprzeciwiać się twojej śmiałości, której ani powaga senatu, ani opinia ludu Rzymskiego, ani żadne prawa powściągnąć nie mogły? Ale dla czegoś mnie prosił, kiedy ten za którym prosiłżeś był przywołany jednym z praw Cezara? Chciałżeś żeby mi zawdzięczał łaskę, której ty sam mu wyświadczyć nie mogłeś, ponieważ prawo już o tem wyrzekło?
V. Lecz że mam kilka słów o sobie, wiele bardzo o Antoniuszu powiedzieć, proszę was, senatorowie, abyście mnie co do pierwszego łaskawie posłuchać raczyli; co do drugiego, sam w to potrafię, że mnie uważnie słuchać będziecie. Proszę was oraz i oto: jeżeliście w mowach moich i w całem mem życiu skromność i umiarkowanie poznali, żebyście nie mniemali abym dziś, odpowiadając Antoniuszowi tym tonem jakim mnie zaczepił, sam się zapomniał. Nie będę go traktował jako konsula, bo i on mnie jako człowieka konsularnego nie traktował. Zresztą, nie jest on konsulem ani z obyczajów, ani ze sprawowania Rzeczypospolitej, ani ze sposobu jakim obrany został; we mnie bez zaprzeczenia wszystkie przymioty konsularnego człowieka.
Żebyście zrozumieli za jakiego on konsula uchodzić chce, wyrzucił mi na oczy mój konsulat, który z imienia tylko był moim, w rzeczy zaś samej waszym, senatorowie: cóżem bowiem postanowił, sprawił,

    nego z poprzednich mów Sex. Klodiusza. Obacz rozdział 17 tej mowy. Cicero ad Atticum, IV, 15.

  1. Obacz notę 4 do pierwszej Filippiki.