Strona:Benedykt de Spinoza - Dzieła Tom I.djvu/14

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

albo bezbożnika, czyli zdemoralizowanego, albo też prawdziwego filozofa. Prześladowano jego pisma, ich wydawców i zwolenników, ale spinozyzm zyskiwał ciche i coraz głośniejsze uznanie. Otóż prześladowanie było właściwie tą silą, która przez wieki jątrzyła zainteresowanych i dzieliła ich na dwa obozy.
Uroczyste wyklęcie de Spinozy przez władze duchowne i wygnanie go przez władze cywilne za samo tylko przekonanie, zanim jeszcze coś drukiem ogłosił, dały mu rozgłos, sięgający daleko poza granice kraju. Pism jego oczekiwano, pożądano, rękopisy jego pochopnie przepisywano, druki rozchwytywano, by je wielbić lub potępiać. Naturalnie osoba tego myśliciela wzbudzała ciekawość, aczkolwiek i właśnie dlatego, że nie było w nim nic awanturniczego, demagogicznego, popularyzatorskiego, bo unikał wszelkiego narzucania i narażania się, stronił od walk, uchylał się od polemiki, nawet krytyki osobistej, i raczej był cichy, skromny i bojaźliwy w swym postępowaniu zgodnie z dewizą na pieczęci swej: „caute“ (ostrożnie). Szedł przez życie jak mędrzec stoicki, zrównoważony i niewzruszony. nieugięty i nieprzekupny, zajęty bez pośpiechu swym dziełem filozoficznym, które pozostawało długo tajemniczym. Dla grona przyjaciół wyłącznie napisał niedrukowany „Traktat krótki“, a gdy ogłosił „Zasady filozofji Descartes’a“, to oświadczył, że nie podaje tutaj swych własnych idei, i gdy wreszcie wydał „Traktat teologiczno-praktyczny“, który wiele wrzawy narobił, to widoczne było, że jest to praca uboczna, stosowana, której autor ma w zanadrzu cały systemat, ale tego rąbek zaledwie dostępny był dla grona wtajemniczonych. Ciekawość spotęgowała się, zarówno u zwolenników, jak i u przeciwników, gdy po śmierci de Spinozy ukazało się główne jego dzieło wraz z kilkoma pomniejszemi. Ta ciekawość afektacyjna sprawiła, że po dzień dzisiejszy nie mamy przedmiotowego, bezstronnego, sprawiedliwego życiorysu tego filozofa. Ustalał się przeciętnie obraz wyklętego nieszczęśnika, który w osamotnieniu i nędzy, trawiony suchotami, zawiedziony