Strona:Artur Oppman-Stare Miasto Obrazki z niedawnych lat.djvu/064

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Dzień kona, z kątów celi
Wypełza mrok wieczora,
Ból krwawy, gniewna rozpacz
Kąsają pierś Melchiora.

I bije łbem o mury,
Aż jęczy ściana twarda,
Ostatni z swego rodu!
Ostatni Halabarda!