Strona:Andersen - Książę Świniarek oraz inne bajki (1928).pdf/74

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

kiem głupim i niezdatnym do swego urzędu i nie zobaczy owej materii. Po namyśle obrał też inną drogę. Nie poszedł sam, ale wysłał do tkaczy najstarszego i najzdolniejszego ze swych ministrów.
— On najlepiej oceni tę tkaninę! — powiedział sobie w duchu. — Jest wszakże mądry i przez długie lata pełnił swe obowiązki w sposób znakomity.
Poczciwy, dobroduszny minister poszedł do tkaczy, pracujących niezmordowanie przy pustych warsztatach i stanął zdumiony wielce. Otwarł oczy szeroko i przez długi czas nie mógł przyjść do siebie.
— Cóż to? — pomyślał — nic nie widzę!
Ale nie rzekł słowa.
Oszuści poprosili, by się zbliżył i, w skazując puste warsztaty, zaczęli wychwalać tkaninę. Minister musiał podziwiać wspaniałe wzory, wyszycia i barwy. Mruczał, kiwał głową, potakiwał i coraz bardziej