Pobudka ludu bożego

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Adam Pajgert
Tytuł Pobudka ludu bożego
Pochodzenie Lutnia. Piosennik polski. Zbiór trzeci
Wydawca F. A. Brockhaus
Data wyd. 1874
Miejsce wyd. Lipsk
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
POBUDKA LUDU BOŻEGO.
Powstań, objaśnij się, ponieważ przyszła
światłość twoja,  a chwała Pańska weszła
nad tobą.
IZAJASZ, ROZ. LX. w. I.

Zbudź się i powstań! Rozjaśnij lice!
Nie tobie więdnąć żałobą!
Pan już nad tobą rozwiał ciemnice,
I Pańska chwała nad tobą!

Ciemność narodom padnie sąsiednim
Aż się ku tobie zgromadzą,
Byłeś i będziesz narodem przednim,
Króle ci hołdy oddadzą.

Podnieś twe oczy! Patrz jaką zgrają,
Jak stado morskiego ptastwa,
Płyną okręty — to powracają
Twoi synowie z tułactwa.

Aż się zdumiejesz, aż się rozszerzy
Serce od tego widoku!
Gromada synów ku matce bieży,
Córki zostaną przy boku.


Z Madjan i z Efy ciągną wielbłądy,
Z Cedor barany i bydło;
Złoto dalekie znoszą ci lądy,
Saba ci niesie kadzidło.

I rzekniesz: «Którzyż, skąd to się snują
Jako obłoki tu ku mnie?
Lub jak gołębie, co się zlatują
Do swoich okien tak tłumnie?

Na mnie to czeka i wiatr i fala,
I wyspy ze swoją flotą,
By twoich synów przywiodły zdala.
I miedź, i srebro i złoto.

Rękoma królów zbuduje mury
W Sionie grodzie mym świętym,
A gdy ci lud się sprzeciwi który,
Lud ten zatracę ze szczętem.

Bo jakom w gniewie kar ci nie skąpił,
Jakiem cię zgnębił i pobił,
Tak gdyś pokutą łask mych dostąpił,
Będę cię wznosił i zdobił.


W sosnę i bukszpan i cedr libański
Będę cię zdobił widocznie,
Abym uwielbił przebytek Pański,
Miejsce gdzie stopa ma spocznie.

Synowie twoich ciemiężycieli
Do ciebie przyjdą w pokorze;
Tych, którzy ciebie w pogardzie mieli,
Pokłonem u nóg twych złożę.

Tłumy śród miast twych będą się wiły
Pośród weselnych obchodów,
Królów cię piersi będą karmiły,
Ssać będziesz mleko narodów.

Ani się łupem staniesz zaborców,
Drapiestwa w tobie nie będzie,
Bowiem spokojnych dam ci dozorców
I sprawiedliwych w urzędzie.

Ani twych granic dotknę zniszczeniem,
Ani cię klęski spustoszą;
Ale twe mury nazwą zbawieniem,
U bram twych chwałę ogłoszą.


Ani cię blaski oświecą słońca,
Ani w noc promień księżyca —
Bóg tobie wieczny światłem bez końca,
Pańska nad tobą źrenica.

Boś już dokonał dni utrapienia,
Czas odziedziczysz wesela;
Tyś latoroślą mego szczepienia,
Ja Pan twój, Bóg Izraela.

Ludu wybrany, ludu mój wierny!
Ja cię wywiodę i zbawię,
W naród rozmnożę ciebie niezmierny.
Ja, Pan twój, rychło to sprawię.

Adam Pajgert.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Adam Pajgert.