Przejdź do zawartości

Panna Maliczewska (Zapolska, 1912)/Akt II/Scena V

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Gabriela Zapolska
Tytuł Panna Maliczewska
Podtytuł Sztuka w 3 aktach
Wydawca Tow. Akc. S. Orgelbranda S-ów
Data wyd. 1912
Druk Tow. Akc. S. Orgelbranda S-ów
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały Akt II
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Artykuł w Wikipedii Artykuł w Wikipedii
SCENA V.
DAUM — STEFKA, później MICHASIOWA.
DAUM (skrzywiony).

Gdzie mój surdut?

STEFKA (znajduje, ubiera się w surdut który jest ogromny i skacze przed Daumem).

Oto surdut ekscelencyi! oto surdut!...

DAUM (j. w.)

Proszę oddać — muszę iść teraz kupować drugie przyjęcie, bo prawie nic się nie zostało.

(Stefka zdejmuje surdut podaje go z przesadą Daumowi).
STEFKA.

Ale kanapki były ef... ef...

DAUM.

Zaraz wracam! proszę nie zakładać łańcucha.

STEFKA.

Niech Bóg prowadzi! będę tęsknić...

(Daum wychodzi. — Stefka biegnie do niży i zaczyna się szybko przebierać z sukni w szlafroczek jasny genre kimono. Śpiewa walca Metressa — wchodzi Michasiowa, sprząta).

STEFKA.

Kto tam?

MICHASIOWA.

Ja!

STEFKA.

Co? ładny ten chłopak co ostatni poszedł.

MICHASIOWA.

Takie to się nie liczy.

STEFKA (w niży śmieje się).

A to dlaczego?

MICHASIOWA.

Bo Stefka to albo jakiego grzyba — albo takie coś co ma mleko pod nosem wynajdzie.

STEFKA.

No to się wyrówna.

MICHASIOWA.

Właśnie.

STEFKA

E! nie truj mnie! Znów się nadąsałaś? Nieznośna jesteś. Wyrzucę cię.

MICHASIOWA.
Właśnie.
STEFKA.

A cóż? Dlatego że jesteś moja siostra to mam cię zawsze przy sobie trzymać.

MICHASIOWA.

Tak Pan Bóg przykazał. A zresztą proszę mi dać co miesięcznie to se pójdę.

STEFKA (cicho).

Właśnie...

(pukanie do drzwi od kuchni).
MICHASIOWA.

A tam co wlazło do kuchni?

(po chwili Michasiowa wraca).
MICHASIOWA (cicho).

Stefka! tam jest jakaś pani i chce z tobą gadać.

STEFKA.

Pani? ze mną? — Z teatru?

MICHASIOWA.

Ale! ubrana jak ktoś bardzo tego... i chce żebyś była sama.

STEFKA (zaintrygowana).

A no to poproś!

(zapina pośpiesznie szlafrok na piersiach).



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Gabriela Zapolska.