Bawcie się!

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Sándor Petőfi
Tytuł Bawcie się!
Pochodzenie Wybór poezyj
Wydawca Wydawnictwo Dzieł Tanich A. Wiślickiego
Data wyd. 1880
Druk Drukarnia Przeglądu Tygodniowego
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Władysław Sabowski
Tytuł orygin. Mulatság közben
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
BAWCIE SIĘ!

Baw się, wesoła drużyno,
Ja ci już nie towarzyszę,
Śmiech, pustota, piosnka, wino
Troski mej nie ukołysze.

Czemu głowa myślić zdolną?...
Patrzcie, jakim ja szalony,
Myślę dziś, gdy śmiać się wolno
O przyszłości mgłą przyćmionej.

Przyszłość... pełne burzy słowo...
Wszystkich nas położy w grobie...
A czy znajdziem się na nowo?
Czy dowiemy się o sobie?...

Może... lecz wprzód w dół cmentarny
Każdy musi być złożony,..
Oh! jak żywot nasz jest marny,
Jeśli nie jest nieskończony!...



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Sándor Petőfi i tłumacza: Władysław Sabowski.