[159]
(Na setną rocznicę).
Skan zawiera grafikę.
Słyszycie dzwony, co z wieży kościoła
Ślą głos radości do dolin i gór:
Oto na setną rocznicę nas woła
Bracia i siostry! dziś Nawiejski zbór!
Patrzcie! dom Boży jak świeży i biały,
Strojny w girlandy i wieńce i kwiat;
Z wieży sztandary na wiatr się rozwiały,
Jakby z weselem chciały lecieć w świat.
Jak gdyby chciały uroczystość chwili
Objawić wszystkim okolicznym wsiom;
Toż zewsząd goście i swoi przybyli,
Z pokorą Boży napełniają dom.
Radosne pieśni i pochwalne pienia
Natchnioną piersią nuci dźwięczny chór;
I słowo Boże, modły, dziękczynienia
Do Boga Ojca wznosi cały zbór:
[160]
O O Boże ojców! dziś setny rok minął,
Sto lat dzisiejszy narachował dzień
Jak na to miejsce Duch Twej łaski spłynął,
Jak Twojej łaski spoczął nad nim cień.
Panie, Tyś sługi Twego wzruszył ducha,
Do sługi Twego na tronie Tyś rzekł:
Rozpuść mi lud mój, co słów moich słucha,
Co chodził prawdą i dróg Pańskich strzegł;
Niech na tem miejscu on mi dom zbuduje,
I wiecznej prawdy zatli światło w nim;
A on w nim bytność i moc mą poczuje:
Znajdzie mię w szczęściu, znajdzie w razie złym.
A toż ojcowie za Twem rozkazaniem
Wznieśli ten Syon święty ku Twej czci;
Poświęcili go z płaczem i ze łkaniem,
Lecz to radości były wielkiej łzy.
I w tym przybytku zawarli przymierze
Na wszystek z Tobą Panie Boże wiek;
Oni przy Tobie stali w świętej wierze,
A Tyś ich Panie zachował i strzegł.
Tyś ich strzegł wiernie, gdy za przykazaniem
Po drodze prawej pobożności szli;
Aleś ich także nawiedzał karaniem,
Kiedy oporni, kiedy byli źli.
[161]
A jakoś ojcom naszym Boże czynił,
Tak czynisz synom, tak czynisz i nam;
O, Tyś się nigdy w Twej łasce nie zmienił,
Tyś zawsze jeden, Tyś zawsze ten sam!
A toż o Panie! w dniu setnej rocznicy
Dziękczynne modły przed tron Twój Ci ślem
Za dobrodziejstwa Twej świętej prawicy,
Coś nam obficie zgotował w dniu tym.
Za ten dzień Panie, dziękujemy wielki
I za Twej świętej Ewangelii dar,
Za ten ojcowski dobry datek wszelki,
Za nawiedzanie skuteczne Twych kar.
A teraz Panie! w tem stuleciu nowem
Prosim Cię znowu, bądźże z nami, bądź!
Ach! zostań przy nas z Twojem świętem słowem
I zbór nasz duchem Chrystusowym rządź!
Umilkły modły i ucichły pienia,
Ale głos dziwny uderzył mój słuch;
Pośród cichego, świętego milczenia
Praojców naszych odezwał się duch:
«My prześladowań ręką uciśnieni
Wznieśli z radością tej świątyni mur,
Za wolą Bożą z cegieł i kamieni
I założyli Chrystusowy zbór».
[162]
«I wzięło koniec to nasze cierpienie
I stał się koniec naszym gorzkim łzom...
Lecz wy synowie, jak żywe kamienie[2]
W święty duchowny budujcie się dom».
«Wszyscy w kapłaństwo święte się budujcie!
I świećcie cnotą, by światła tych gór
W prawdziwej wierze Chrystusowej stójcie;
A w wieczne czasy stać będzie wasz zbór!»
Skan zawiera grafikę.