Złoty kubek

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Teofil Lenartowicz
Tytuł Złoty kubek
Pochodzenie Lirenka
Wydawca Księgarnia J. K. Żupańskiego
Data wyd. 1855
Druk M. Zoreus
Miejsce wyd. Poznań
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


ZŁOTY KUBEK.

W szczerém polu na ustroni
Złote jabłka na jabłoni,
Złote liście pod jabłkami,
Złota kora pod liściami,
Aniołowie przylecieli
W porankową cichą porę:
Złote jabłka otrząsnęli,
Złote liście, złotą korę.

Nikt nie wiedział w całym świecie,
Ludzkie oczy nie widziały,
Tylko jedno małe dziecie,
Małe dziecię z chatki małéj.

Pan Bóg łaskaw na sierotę,
Przyleciała z nad strumyka,
Pozbierała jabłka złote,
Zawołała na złotnika:
Złotniczeńku zrób mi kubek,
Tylko proszę, zrób mi ładnie,
Zamiast uszka ptasi dzióbek,
Moją matkę zrób mi na dnie,
A po brzegach na około
Liść przeróżny niech się świeci,
A po bokach małe sioło,
A na spodku małe dzieci.

Ja ci zrobię złoty kubek,
I uleję wszystko ładnie:
Zamiast uszka ptasi dziubek,
Twoją matkę zrobię na dnie;
A po brzegach na około,
Liść przeróżny się zaświeci,
A po bokach małe sioło,
A pod spodem małe dzieci.

Ale czyjeż ręce czyje
Będą godne téj roboty?
Ale któż się nim napije,
Komu damy kubek złoty?
Kto się w dłonie wziąść ośmieli,
W złotém denku przejrzeć lice?

— Sam pan Jezus i anieli,
I Maryja i dziewice.
Złotniczeńku patrz weseléj,
Czemu twoje w łzach źrenice?
Sam pan Jezus i anieli
I Maryja i dziewice.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Teofil Lenartowicz.