Duch sieroty (Lenartowicz, 1855)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Teofil Lenartowicz
Tytuł Duch sieroty
Pochodzenie Lirenka
Wydawca Księgarnia J. K. Żupańskiego
Data wyd. 1855
Druk M. Zoreus
Miejsce wyd. Poznań
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


DUCH SIEROTY.

Idzie sobie pachole
Przez zagony, przez pole;
Wielki wicher, ulewa,
A to idzie a śpiewa.

Wyszedł z gaju gajowy,
I ozwie się w te słowy:
— Taka bieda na dworze,
A ty śpiewasz nieboże?

— Oj długo ja płakała,
Gdy mnie nędza wygnała,

Gdy ja biedna sierota,
Drząca stała u płota:
Aż raz w nocy niedzielnéj
Przy dzwonnicy kościelnéj
Mróz wszelakie czucie ściął,
I pan Jezus duszę wziął:
Jedna zimna mogiła
Moją biedę skończyła, —
Siwy dziad mnie pochował,
On mnie płakał, żałował,
On mnie ubrał w sukienki
Do téj zimnéj trumienki.
Teraz nic mi nie trzeba,
Idę sobie do nieba.

— O sieroto! o dziecie!
Nic ci nie żal na świecie?

— Żal mi jeno téj łąki,
Gdzie fijołki i dzwonki;

Żal mi słońca w zachodzie,
Kiedy świeci na wodzie,
I fujarki wierzbowéj
Z nad zielonéj dąbrowy. —




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Teofil Lenartowicz.