Wypisy czarnoksięskie/12

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Julian Tuwim
Tytuł Wypisy czarnoksięskie
Rozdział O czynieniu przysięgi szatanowi niektóre objaśnienia
Pochodzenie Czary i czarty polskie oraz Wypisy czarnoksięskie
Wydawca Instytut Wydawniczy „Bibljoteka Polska“
Data wyd. 1924
Druk Zakłady Graficzne Instytutu Wydawniczego „Bibljoteka Polska“
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Cały zbiór
Indeks stron


O CZYNIENIU PRZYSIĘGI SZATANOWI NIEKTÓRE OBJAŚNIENIA.

Strony tego zaś, iż szatan po czarownikach przysięgi potrzebuje, potrzeba nieco wiedzieć, dlaczego i jako rozmaicie to czyni. Naprzód tedy, choć to czyni osobliwie ku więtszej obrazie boskiego majestatu, stworzenie jemu oddane sobie przywłaszczając, i dla więtszej pewności jego przyszłego potępienia, którego on wielce pragnie. Wszakże częstokroć doznaliśmy tego, że przysięgę taką wespół i z profesją do pewnych tylko lat przymował. Podczas też czynienie profesji i przysięgi do pewnych lat odkładał. Powiedamy tedy, iż profesja należy na zupełnem abo też w cząstkach jakich, to jest szczególnem odstąpieniu wiary. Zupełne odstąpienie bywa, gdy się kto zgoła wiary odrzeka. Szczególne zaś abo w cząstkach odstąpienie, gdy kto podejmuje się ceremonje pewne przeciwko ustawom kościelnym zachowywać, naprzykład: niedziele pościć, albo w piątki mięso jeść, albo niektóre grzechy na spowiedzi zataić albo cokolwiek podobnego czynić. Przysięga zaś należy na oddaniu dusze i ciała szatanowi. Przysięgę tedy czemuby szatan do pewnych lat: odkładał, przyczyny cztery mogą być położone.
Pierwsza, ponieważ szatan myśli serdecznych wiedzieć nie może, bo to tylko samemu Panu Bogu należy, ale po tętnie abo znakach ich dochodzi, jako się niżej pokaże. Dlatego ten chytry nieprzyjaciel, gdy obaczy nowicjatkę zrazu trudną być do zezwolenia, zlekka z nią postępuje, mało po niej potrzebując, żeby do więtszych rzeczy przywiódł. Wtóra przyczyna, abowiem iż między temi, które się wiary wyrzekają, jest różność, gdyż niektóre usty ale nie sercem, drugie zaś usty i sercem wiary odstępują, szatan, chcąc doświadczyć, jeśli tak sercem jako usty do niego przystają, pewne lata naznacza, żeby tymczasem z sprawy i życia ich myśli ich doszedł.
Trzecia przyczyna, iż jeśli przez czas naznaczony pozna ją być nie we wszytkim sobie prawic posłuszną, iż usty tylko nie sercem do niego przystała, bacząc, że miłosierdzie swe Pan Bóg dla przytomności i straży anioła dobrego, której szatan wielu rzeczach doznawa, nad nią pokazać może, tedy ją porzuca i utrapieniem w rzeczach doczesnych prześlduje, żeby ją tak do rozpaczy przywiódłszy, mógł sobie pozyskać. Co się stąd pokazuje: abowiem jeśli pytamy, czym się dzieje, że niektóre czarownice, w mękach by nawiętszych, nidoczego się przyznać nie chcą, drugie zaś łatwusieńko na wszelkie pytanie do swoich występków znają się; także też, co za przyczyna tego, iż, skoro się do występków swoich przyznają, chcą sami siebie wieszać. Wprawdzie rzec możemy, iż gdzie wola boża przez anioła świętego do tego nie przystąpi, żeby czarownica musiała prawdę przyznać i za działanie milczenia przez czary od niej odstąpić, iż na ten czas wszytko za sprawą szatańską się dzieje, cokolwiek się dzieje: bądź to milczenie bądź przyznanie występków. Milczenie się pokazuje na tych, o których wie szatan, że tak usty jako i sercem wiary się wyrzekli i takimże sposobem przysięgę uczynili, których stateczności pewien jest, gdzie przeciwnym obyczajem od drugich ochlała swą obronę, dlatego iż zna, że mu się ninacz nie zejdą.
Czego doświadczeniem częstokroć doszliśmy, ponieważ z przyznania tych wszytkich, którechmy skazali na ogień, pokazało się, że poniewoli czarami się bawili. Czego nie uczynili nadzieje wybawienia, gdyż z bicia i razów, onym od szatana zadanych, gdy im nie chciały być posłuszne, prawda się pokazowała. Częstokroć abowiem były widane z twarzami opuchłymi, zasiniałymi. Także te też my sami doznali, iż po przyznaniu występków na męce zawsze się chcą wieszać; czego przestrzegając, straż na każdą godzinę bywa, przysadzona, która tego pilnuje. I podczas za niedbalstwem straży znajdo-wano je zawieszone na rzemykach abo podwikach, a to pewnie za poduszczeniem szatańskim, żeby przez skruchę abo spowiedź sakramentalną odpuszczenia nie dostąpili, i których sercem do siebie nigdy pociągnąć nie mógł, co im snadniejszą drogę czyniło do dostąpienia łaski bożej; nakoniec przez doczesną sromotę i okrutną śmierć do rozpaczy przywieść usiłuje. Aczkolwiek z łaski bożej, jako mamy pobożnie wierzyć, prędszego grzechów odpuszczenia przez prawdziwą skruchę i zupełną spowiedź dostąpiły te, które nie z chęci tym plugastwem i brzydkościami bawiły się.
Tuż się pokazuje z tych rzeczy, którekolwiek się w biskupstwach Argentińskim, Konstantińskim i w miasteczkach Hagonie i Rawenspurgu zaledwie przed trzema laty działy. W pierwszym abowiem miasteczku jedna na podłej i bardzo słabej podwice obiesiła się. A druga, imieniem Walipurgis, w zadziaływaniu milczenia przez czary barzo doświadczona, która insze białegłowy uczyła, jako takowe milczenie, uwarzywszy W piecu chłopiątko pierworodne, sprawować miały.
Sprawy te i dzieje ich są pogotowiu także inszych, w drugim miasteczku spalonych, które przy różnych materjach potrosze wspomnione będą.
Jest i czwarta przyczyna, dlaczego szatani przysięgę pewnym czarownicom odkładają, a drugim namniej nic, a to dlatego, iż oni, mogąc łatwiej wiedzieć wiek ludzi aniżeli astronomowie, snadniej im kres żywota abo naznaczyć abo kres przyrodzony przez przypadkowy sposobem opisanym uprzedzić mogą.

(Młot na czarownice, II).









Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Julian Tuwim.