[47]WOLNY PRZEKŁAD Z ASNYKA.
„Najpiękniejszych moich piosnek...“
Kochanko moja słodka,
Naucz mnie takich piosneczek,
Żeby ich każda zwrotka
Miała smak twoich usteczek;
Żeby ich każde słowo
W szept się mieniło najsłodszy,
Wciąż powtarzając na nowo
To, co bliziutką rozmową
Dwa serca bredzą trzypotrzy...
Potem wymyślę temat,
Sentymentalny ogromnie,
I spiszę cały poemat
O tobie, miła, i o mnie.
Wszystko tam razem się znajdzie,
Jak w głowie samo się kleci,
Niby w niańczynej bajdzie
Dla troszkę większych już dzieci.
[48]
Będzie o Lali-królewnie,
Jak miała swego pajaca,
Co płakał, płakał tak rzewnie,
A ona mówiła: caca;
Będzie i baba-Jaga,
Wiedźma złośliwa krzynkę,
Co, jak ją rozdziać do naga
Zmienia się w małą dziewczynkę;
Będą i włoski złote,
Czesane złotym grzebieniem,
Co najmocniejszą pieszczotę
Sączą cichutkim strumieniem;
Będzie i siódma rzeka,
I siódma góra będzie,
I myśli tęskne człowieka
Pół świnki a pół łabędzie....
I wiele jeszcze innych
Bajeczek nowych i dawnych,
Tak wiernych że aż dziecinnych,
Tak czułych że aż zabawnych,
[49]
Nizać chcę ziarko po ziarku,
Aż wzrośnie śliczna książeczka,
Którą nam dadzą w podarku
Twe drogie, słodkie usteczka....