A żaden nie zgadnie, nie zoczy,
Co sobie powiemy przez oczy:
Tak mrugnie figlarnie i zdradnie,
Że człowiek sam sobie nie zgadnie,
W tem sekret, w tem cała zasługa:
„Wlazł kotek na płotek i mruga.“
Ej kotku, ty kotku filucie! Czy mruga w twych oczach uczucie? Czy zdrada głęboka a słodka Zwyczajnie jak w oczach u kotka!? Czy mrugasz nieszczerze czy szczerze, Ja zawsze kotkowi nie wierzę, I wzajem odmrugnę tak ładnie, Że kotek nic a nic nie zgadnie, W tem sekret, w tem cała zasługa: „Wlazł kotek na płotek i mruga.“
A kiedy kotkowym zwyczajem,
Zawiedziem i zdradzim się wzajem,
Niech żaden się na to nie żali,
Bo myśmy oboje mrugali.
Na zręczne mruganie z ukradka
Nikogo nie znajdziem na świadka:
Kto widział, nie zgadnie, co znaczy?
Bo coraz mrugamy inaczej.