Przejdź do zawartości

Wiersze z prozą (Krasicki, 1830)/XXXIV

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Ignacy Krasicki
Tytuł Wiersze z prozą
Pochodzenie Dzieła Krasickiego dziesięć tomów w jednym
Wydawca U Barbezata
Data wyd. 1830
Miejsce wyd. Paryż
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Okładka lub karta tytułowa
Indeks stron


XXXIV. Do ***.

Gdyś raczył WMPan być u mnie, nie zdobyłem się na owe wspaniałe przyjęcia, które to wspaniałe na moment, po owym przeszłym momencie, dają niekiedy wspaniałość przeklinać. Nie nudziłeś się jednak, a ja teraz po rozstaniu, mam czułość smutną. I w tej czułości rozważam, gdybyśmy mieli na pogotowiu śpiewaków, możeby nam to zaśpiewać mogli, wśród zabaw, cośmy dobrze użyli, co ja tu kładę na ulgę żałości mojej.

Niech co chce, będzie,
Choć już i złego,
I w tym zapędzie
Losu przykrego,
Czuli, a cnotni,
Bądźmy ochotni.

Przegra kto, wygra,
Z torbą, lub z trzosem,
Los z nami igra,
Igrajmy z losem;
Czuli, a cnotni,
Bądźmy ochotni.

Trosk nie wystraszym
Przez płacze rzewne,
Dzisiaj jest naszym,
Jutro niepewne;
Czuli, a cnotni,
Bądźmi ochotni.



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Ignacy Krasicki.