Przejdź do zawartości

Wiersze z prozą (Krasicki, 1830)/XXVIII

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Ignacy Krasicki
Tytuł Wiersze z prozą
Pochodzenie Dzieła Krasickiego dziesięć tomów w jednym
Wydawca U Barbezata
Data wyd. 1830
Miejsce wyd. Paryż
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Okładka lub karta tytułowa
Indeks stron


XXVIII. Do ***.

Przecież to i koło Warty nie zapominają o dobrych przyjaciołach; jam już był o tem zwątpił, tak długie wytrzymawszy milczenie.

Jak pamiętać o takich, którzy sami siedzą,
I ledwo o tem tylko w kącie swoim wiedzą,
Co wczoraj, a co dzisiaj?

Słodkie czytanie odezwy WMPana, w której cytujesz kalendarz i Banalukę, dato mi uczuć :

Iż to czasem i w kącie pociecha się zdarza,
Lepsza od Banaluki, i od kalendarza.

Jedno z drugiem prawie równie, ale :

To nie jest banaluką, w czem ma korzyść serce,
Już te miłe wyrazy dzisiaj w poniewierce.

Ja dawnych się prawideł trzymając, powtarzam, i powtarzać będę :

Niechaj modni dziwaczą, cóż moda nie marzy?
Kształtnie czynią dzisiejsi, lepiej jednak starzy.

Zgoła się kryć trzeba z tem, co kto umie; z tem, co kto czuje :

Bo go zgaszą, co wiedzą, nie to, co w istocie,
Ale co wiedzą krzyczeć : więc w swojej prostocie,
Gdy jednemu zbyt trudno walczyć z liczną rzeszą,
Musi mądry ulegać, a głupi się cieszą.

Ow zielony pokój, spoczynek wdzięczny; nie jest tej zimy w użyciu, ale w tym, gdzie przesiaduję, i ten list piszę, toż samo jest, co i w tamtym bywało :

Trzeba rzeczy przeplatać, inaczej tęsknota;
Tuż koło Cycerona, znajdziesz Donkiszota.

Ale, żeby go znaleźć, trzeba przyjechać; żeby przyjechać, trzeba się na wielką podróż odważyć; wiem ja, że to odstręcza; ale też i to wiem, iż prawdziwej przyjaźni wszystko łatwo.



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Ignacy Krasicki.