Wiersz rozpaczny

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Sándor Petőfi
Tytuł Wiersz rozpaczny
Pochodzenie Wybór poezyj
Wydawca Wydawnictwo Dzieł Tanich A. Wiślickiego
Data wyd. 1880
Druk Drukarnia Przeglądu Tygodniowego
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Władysław Sabowski
Tytuł orygin. Carmen Lugubre
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
WIERSZ ROZPACZNY.

Umarł... kto?... cóż po imieniu?
Nic nazwisko nie stanowi!
Człek bez skazy na sumieniu,
Znany światu i krajowi...
Ślub uczynił i dochował,
Nigdy wody nie skosztował.

Spocząć w grobie ma on prawo,
Nim na straszny sąd się zbudzi...
Złożył głowę pod murawą,
Grzech sumienia mu nie brudzi:
Wodę brał do mycia ciała,
Lecz mu w gardle nie postała.

Kiedy wina skutkiem suszy
Obrodziły nieobficie,
To dla męża wielkiej duszy,
Był cios straszny, cios nad życie,
Pragnął wciąż odwilżać usta,
piwnica była pusta.

Tak zacnego męża strata
Dla mnie wróżbą jest złowrogą,
Bo ubogie w wino lata,
Za mych czasów przyjść też mogą.
Wtedy tak jak ów mąż wielki
I ja skonam bez butelki.



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Sándor Petőfi i tłumacza: Władysław Sabowski.