Wiadomości bieżące, rozbiory i wrażenia literacko-artystyczne 1880/16. IX

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Henryk Sienkiewicz
Tytuł Wiadomości bieżące, rozbiory i wrażenia literacko-artystyczne 1880
Pochodzenie Gazeta Polska 1880, nr 205
Publicystyka Tom V
Wydawca Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Gebethner i Wolff
Data powstania 16 września 1880
Data wyd. 1937
Druk Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Miejsce wyd. Lwów — Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór artykułów z rocznika 1880
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


310.

W sferach teatralnych zajmują się podobno kwestią tantiemy dla autorów dramatycznych. Dotychczas płacono sztuki od aktu, co możnaby mniej więcej porównać z kupowaniem obrazów na łokcie, nie najlepsza bowiem sztuka, ale najdłuższa przynosiła najwięcej. Zresztą honoraria autorskie były i jeszcze dotąd są tak małe, że maximum za sztukę, zajmującą cały wieczór, wynosiło około rs 250. Ponieważ kompozycja i obrobienie sztuki śmiało może zająć rok czasu, wypada z tego, że autor dramatyczny, który by chciał na swych dochodach teatralnych poprzestać, miałby dochodu około kop 68 dziennie. Przy tak zwanej tantiemie, czyli procencie od czystego dochodu, jaki sztuka przynosi, rzecz przedstawia się wcale inaczej, wówczas bowiem autorowie prawdziwie wzięci, jak np. Sardou lub Dumas syn we Francji, mogą mieć dochody bardzo znaczne. Jest to też sposób wynagradzania autorów nierównie sprawiedliwszy, czy jednak prędko u nas nastąpi zmiana dotychczasowego systemu, nie wiemy. Prezes dzisiejszy pełen jest podobno najlepszych chęci, ale mogą zajść trudności czysto zewnętrzne, z któremi zawsze u nas liczyć się potrzeba. Czas jednak, by reforma tak słuszna i na całym świecie już przeprowadzona weszła w życie i u nas.

311.

Przedstawienia w Teatrze Letnim trwać będą jeszcze trzy tygodnie, po czem przeniesione zostaną do Teatru Rozmaitości, którego sala ma być na ten termin gotowa.

312.

W Gazecie Policyjnej znajdujemy objaśnienie dotyczące paszportów zagranicznych. Wedle tego objaśnienia, po wyjęciu paszportu można za nim wyjechać tylko w ciągu trzech tygodni, po upływie których należy wizę odnawiać. Niewiadomość o tem przyczyniła się podobno do mnóstwa zwłok i kłopotów dla różnych osób, które zatrzymywane na granicy, musiały dopiero drogą telegraficzną udawać się do władz odpowiednich.
Zdaniem naszem wydrukowanie tego ostrzeżenia obok innych języków i po polsku w samych paszportach skuteczniejszem by jeszcze było od ostrzeżeń w Gazecie Policyjnej, nie wiemy bowiem, o ile sfera prenumeratorów rzeczonego pisma jest obszerną.

313.

Listy Tissota o Galicji wychodzą w piśmie Moniteur Universel. W ogóle autor Podróży po kraju miliardów wyraża się w nich bardzo pochlebnie o tej prowincji i jej mieszkańcach. Bije go w oczy dzielność Polaków, wesołość i gościnność. Nie mniej podobają mu się Polki. Dla Żydów za to nie znalazł ani jednej jasnej barwy na swej palecie. Z Polaków, jakich poznał w Zakopanem, wspomina Chałubińskiego, Siemiradzkiego, Estreichera i prof. Grabowskiego. Tatry imponują mu w najwyższym stopniu i odkrywa w nich dla Francuzów świat nowy, oryginalny a zupełnie im nieznany. O całości Listów damy wkrótce obszerniejsze sprawozdanie.

314.

Na obiedzie dziennikarskim we Lwowie, obecny Tissot zwrócił się do jednego z naszych młodszych dziennikarzy z następującem pytaniem:
— Kto jest ten siwy poważny jegomość siedzący obok mnie z drugiej strony?
— Jest to pan N., redaktor jednego z najpoważniejszych naszych dzienników.
— Poznaj mnie pan z nim.
Młody dziennikarz czuje się zakłopotanym, gdyż, znając z widzenia pana N., nie był mu sam nigdy osobiście przedstawiony. Jakże tu jednak dać poznać Tissotowi, że dziennikarze polscy się nie znają? Młody dziennikarz, człowiek z taktem, wstaje tedy i przedstawia:
— Pan N. — pan Tissot!
Następuje poznanie, uściśnienie rąk, po chwili zaś pan N. pochyla się do ucha młodszego kolegi i mówi:
— Poproś pan Tissota, żeby teraz mnie panu, a pana mnie przedstawił.

315.

W teatrze lwowskim grano Szkice Węglem Sienkiewicza w przerobieniu p. Zielińskiego. Przeróbka nosi tytuł Zemsta chłopa. Przeróbki jeszcze nie znamy, pozwalamy sobie jednak wątpić, czy powieść ta, lubo oparta na charakterach, ale będąca przeważnie szeregiem obrazów, nadawała się do układu na scenę, zwłaszcza przez mniej doświadczone pióro.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Henryk Sienkiewicz.