Jako niesiony wiatrem listek suchy,
Oto-m się znalazł u tej białej karty.
Nim wiatr mię życia porwie w dal uparty,
Niech tu zostaną drobne marzeń puchy.
Fijołków, lilij senne aromaty,
Potok pieśń cichą szemrzący o głazy,
Milczenia leśne, zachodów pożary
I nieskończoność tęsknot i ekstazy.
O, kwiaty, kwiaty, kwiaty, kwiaty, kwiaty!
W drobną wiązankę można zakląć czary,
Kształty rozwiewnej, eterycznej mary,
Co ścigać będą ducha przez przestrzenie,
Gdzie los go szczęsny czy gorzki pożenie,
Jako niesiony wiatrem listek suchy.