[27]
49.
z p. Lublinieckiego.
Ty, syneczku, jesteś zdrajca,
Oszydziłeś swego ojca,
Wywiódłeś mu konia
Z masztalni jego,
Włożyłeś huzarskie
Siodło na niego.
I jakżeś myślał wyjeżdżać,
Począłeś ojcu dziękować:
Dziękuję ci ojcze,
Ojcze kochany,
Bo ja już wyjeżdżać
Mam w cudze strony.
Dziękowałem swemu ojcu, —
On mówi: Idź mi z moich oczu!
Grajcie mi, trąbcie mi,
Piskajcie marsz,
Na ramieniu karabinek,
Przy boku patrontasz.
Dziękowałem swojéj matce, —
Ona mnie już widzieć nie chce.
Grajcie mi, trąbcie mi, i. t. d.
Dziękowałem swojéj siostrze, —
Ona mówi: Idź precz, łotrze!
Grajcie mi, trąbcie mi, i. t. d.
Dziękowałem swemu bratu, —
On mi mówi: Dziękuj katu!
Grajcie mi, trąbcie mi, i. t. d.
Dziękowałem swéj kochance, —
Ona mówi, że mnie nie chce.
Grajcie mi, trąbcie mi, i. t. d.
Ty syneczku nie staraj się,
Weź chusteczkę, ocieraj się!
Ach Boże, mój Boże,
Com uczyniła,
Iżem ja wojaczka
Sobie lubiła!
Ach syneczku, nie staraj się,
Weź chusteczkę, ocieraj się!
Bo ja się zaś powrócę
Kiedyś do ciebie,
I będę cię miłować
Jak sama siebie!