Strona:Zofja Żurakowska - Trzy srebrne ptaki.djvu/69

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Powiedziała, że narazie zostanie i będzie dalej pomagała dziadziowi — a dziadzio się zgodził — że i owszem. Więc ja myślę, że to dlatego, że my z Lidją jesteśmy sobie zwyczajne panny, a Sylwja to jest prawdziwa zaklęta królewna, którą dopiero królewicz odczaruje. Jak ty myślisz? Co do mnie, to uważam, że ten porucznik doskonale mógłby być królewiczem.
Ale widocznie nie jest...