Strona:Zofja Żurakowska - Trzy srebrne ptaki.djvu/46

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Teraz już Krzysztof nie mógł wytrzymać. Pełen oburzenia, oschle zapytał Aglae, dlaczego kłamie tak bezczelnie i w dodatku w sposób nie pozostawiający żadnych złudzeń?
Dziewczynka już złaziła z drzewa, przyczem ubranie jej, ze starego atłasu, pękało tu i ówdzie.
— Bo oni wszyscy myślą, — powiedziała ze złością — że na całym świecie jest kłamstwo i obłuda, tylko tu, za temi trzema murami już koniecznie musi się być świętym i anielskim. Więc ja naumyślnie kłamię i się złoszczę ile mi się podoba, choć to wcale nie jest przyjemnie. Żeby wiedzieli, że wszędzie można kłamać, jeśli się już ma taki charakter!