Strona:Zofia Dromlewiczowa - Siostra lotnika.djvu/85

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Tomek spojrzał na nią z pod oka. Asia sądziła, że porówna ją znowu do rozsądnej ciotki, lecz tym razem chłopiec nic nie powiedział i bez protestu przeczytał raz jeszcze zadaną lekcję.