Strona:Zofia Dromlewiczowa - Przygody Aneczki.djvu/25

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   25   —

wymknie się z domu, nie zwracając niczyjej uwagi.
Cichutko stanęła na podłodze i przysunęła krzesełko na którym leżała złożona bielizna. Ubierała się powoli, co chwila przerywając i nadsłuchując. Lecz wokoło panowała zupełna cisza.
Włożywszy bieliznę i pończochy, Aneczka sięgnęła po sukienkę, lecz sukienki nie było, niania zabrała ją widocznie do oczyszczenia. Nie było także bucików. Przez chwilę Aneczka rozmyślała zakłopotana co czynić należy. Lecz szybko znalazła na to wszystko radę.
— Włożę ranne pantofelki —