Strona:Ziemia na lewo.djvu/21

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

przyjm nas! przyjm nas! wszyscyśmy święci
dobrzy ludzie prości i cisi
pocóż twarz twa jak kula rtęci
słońcem czarnem nad nami wisi?

jakoż brama twoja zamknięta?
otwórz! otwórz! słyszysz kołatam!
przyszły lata naszego święta
wszystkich ludzi z całego świata

zejdź już! zejdź już! nie każ się prosić!
dokąd każesz daremnie grzmieć mi?
krwi twej ofiar mamy już dosyć!
ciesz się z nami twoimi dziećmi!

pocóż pocóż na krzyżu pościsz
łaski swojej skąpisz wybrańcom?
dobrzy ludzie cisi i prości
dawno świat ten zbawili tańcem

długo byłeś ze swoich sług rad
płacz nad nami świętymi w złości
o twe raje któreś nam ukradł
z aniołami rzucamy kości!