Strona:Z teki Chochlika (O zmierzchu i świcie).djvu/180

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

W szambelanski raj!
Tryumfalne widzę bramy,
I salony w świateł blasku,
I w brylantach widzę damy....

PIASKARZ.

Piasek! — piasek! — Nie trza piasku?

HRABIA ANIOŁ.

Fi donc! — Wstrętna woń cebuli,
Gdzieś aż z bruku tu zalata!
Pewnie jakiś tromtadrata!
Hej Filipku mój! patchouli!

(Poeta Filipek podaje Hrabiemu wiadomy psalm powitalny).
HRABIA ANIOŁ.

Apci!... Apci!... Już mi lepiej!
Ach, jak ta perfuma krzepi!
Znów do chmurnej zdolen jazdy
Lecę w coraz wyższe sfery —
Ponad światy — ponad gwiazdy
Między krzyże i ordery!

PRASA GALICYJSKA.

Gloria in excelsis, gloria!