Strona:Z teki Chochlika (O zmierzchu i świcie).djvu/107

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Naród z ciężkich snów ocknięty
Skupił ducha w pracy cichej;
Dawne hasło: „Trza coś robić!“
Jak tandetne spełzło szychy;
Ufni w przyszłość kroczym trzeźwi
Drogą naszych prac mozolną,
W jedną tylko wierząc prawdę,
Że nam robić głupstw nie wolno!

A więc dajcie sobie pokój
Kapitolu gąski szare,
Co gęganiem waszem chcecie
Dni minionych wskrzesić marę;
Próżno! już nas nie skusicie
Piosnką waszą nieudolną;
Czas wasz minął! — bądźcie zdrowe!
— Nam już robić głupstw nie wolno!

1877.