Strona:Z teki Chochlika (O zmierzchu i świcie).djvu/101

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Hej, hej, delegacyo!
Ty masz zawsze racyą.
— Dwa a dwa — to siedem!

Pytał delegacyi naród: — „Moje dziecię,
Czemuś nie broniła mych gorzelni przecie?“
A ona mu na to: — „„Wylazłam na gruszkę,
Nałapię tam raków, dam im jeść pietruszkę““.
Hej, hej, delegacyo!
Ty masz zawsze racyą,
— Śliczne Twe cebule!

Pytał delegacyi naród: — „Moja miła,
Możeś ty ogłuchła, może mózg skręciła?
A ona mu na to: — „„Co komu do tego,
Jeżeli ja kocham pana Andrassego?““
Hej, hej, delegacyo!
Ty masz zawsze racyą,
— Niech Cię pan Bóg kocha!

Pytał Szczutku naród: — „Cóż to, Szczutku, proszę,
Że w twym wierszu nie ma sensu dziś ni trosze?“
A Szczutek mu na to: — „„Moi mili bracia,
Loiki mnie uczy wasza delegacya!
Szczutku, me pacholę,
Strzeż się, bo w tej szkole
Gotóweś zwarjować.

1877.






    Galicya ma w herbie swoim Kawkę na czerwonej belce.