Strona:Z teki Chochlika (O zmierzchu i świcie).djvu/019

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
KOLĘDA,
1.

Jam jest tylko dudka narodu mojego;
Grać mu będę wdzięcznie z z serca uprzejmego.

Nie sobie, ni sztuce, ni gwiazdkom na niebie,
Jeno Tobie Polsko dam muzykę z siebie.

Grać Ci będzie wdzięcznie, póki sił stać będzie,
I sam Ci się chętnie daję za narzędzie.

Ile tylko zechcesz dla uciechy swojej
Możesz grać na sercu, i na duszy mojej.

Rozkażesz?... Ja’ć utnę piosenki radosne,
Jak hajnał skowronka, kiedy budzi wiosnę.

Kiedy płakać zechcesz, w łzach roztopię duszę,
Zakwilę, i łkaniem skały do łez zmuszę.

A kiedy kląć zechcesz, pierś mą struję jadem,
I każda z mych zwrotek wściekłym syknie gadem.