Przejdź do zawartości

Strona:Z martwej roztoki.djvu/098

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

JAK MORZE...


Głębnem i przeraźliwem jest życie, a wabiącem,
Gdy się jak morze roztwiera — —

Voilà, kto płynie na rozbicie,
Na brzeg już okiem żałującem nie poziera.

Serce naprzeciw otchłannej klęski, niebezpieczy,
Szarpie się lękliwie, zdradnie — —

A umysł jako nurek zwycięski
Już naprzód przedziwne rzeczy łowi na dnie...