Strona:Z Ziemi na Księżyc w 97 godzin 20 minut.djvu/10

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

dotąd rozmiarów, co zwiększało znakomicie ich nośność. W sztuce stosowania ognia artyleryjskiego nie wiele czego można było jeszcze nauczyć anglików, francuzów czy prusaków, ale ich armaty i kartaczownice robią wrażenie pistoletów kieszonkowych w porównaniu z olbrzymiemi działami artylerji amerykańskiej.
To jednak nie powinno dziwić nikogo. Jankesi — ci pierwsi mechanicy świata — rodzą się inżynierami, jak włosi muzykami, a niemcy — filozofami. Nic więc dziwnego, że wrodzony talent jankesów ujawnił się również i na tem polu. Zaczęli oni budować olbrzymie działa, o wiele mniej pożyteczne od maszyn do szycia, ale za to bardzo imponujące swym ogromem i przeznaczeniem, jako narzędzia zniszczenia i masowego zabójstwa.
To też podczas tej strasznej walki północy z południem Ameryki, artylerja odgrywała najważniejszą rolę; dzienniki z entuzjazmem opisywały nowe wynalazki i nie było chyba ani jednego chudego kupczyka, ani jednego wyrostka, który nie łamałby sobie głowy nad wynalezieniem jeszcze straszniejszego pocisku, jeszcze bardziej nośnego działa. Ale jeśli jeden amerykanin ma jakąś ideę, musi on zaraz podzielić się nią z drugim amerykaninem. Gdy jest ich już trzech,