Strona:Yogi Rāmacharaka - Hatha Joga.djvu/54

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

łego procesu trawienia. Jeden ze specjalistów — powaga w tej sprawie, Horace Fletcher, uczony amerykański — radzi przeżuwać bardzo dokładnie i mówi prawie to samo, co w tej kwestji nauczają jogowie. Różnica polega na tem, że Fletcher zaleca swój sposób dlatego, że ten okazuje dobroczynny wpływ na wynik trawienia, jogowie zaś czynią to, aby wyzwolić pranę pokarmową. Istotę rzeczy jednak stanowi tu, że i pierwszy i drudzy współdziałają z wymaganiami natury, która żąda, by pokarm był jak najdokładniej przeżuty. Proces trawienia, ułatwiony w ten sposób, oszczędza wiele siły, która może być spożytkowana na co innego. — Dla człowieka normalnego żucie pokarmu jest procesem przyjemnym, to samo odczuwają zwierzęta i dzieci. Zwierzę żuje i śliną przesiąka swój pokarm z widocznem zadowoleniem, dziecko żuje i ssie wszystko znacznie dłużej, niż dorosły człowiek, póki nie nauczą go jadać tak jak jedzą wszyscy. Fletcher mówi, że do żucia pokarmu zmusza nas jego smak, który daje zadowolenie. Podług teorji jogów oprócz smaku jest jeszcze coś tajemnego i nieokreślonego, co każę nam trzymać jadło w ustach, językiem je przewracać, żuć i ssać, a dopiero po tym nieznacznie dla siebie połykać. Fletcher sądzi, że dopóki w pożywieniu są jeszcze ślady smaku, to posiada ono jeszcze materje pożywne i w tym wypadku ma słuszność. Lecz sądzimy, że oprócz tego jest jeszcze inne wrażenie, które, o ile będziemy zdolni je wywołać, da nam zadowolenie skutkiem długiego trzymania jadła w ustach i wyrażenie to trwa póty, póki nie wyzwoli się z pokarmu cała ilość prany. Z tych słów każdy zrozumie, dlaczego jogi przetrzymuje długo pokarm w ustach, pozwalając mu rozpuszczać się powoli. Uczucie to każdy może zauważyć, zarówno żując pokarm pospolity, jak i ten, który wyjątkowo lubi.
Opisać tego wrażenia nie można, ponieważ w językach