Strona:X de Montépin Tajemnica grobowca.djvu/257

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Apetyt macie wyborny odezwał się jeden z jedzących obiad.
— Gdzie tam, moje dzieci! — odparła — Dotąd nic nie miałam w ustach od godziny dziewiątej, ani jednej wolnej chwili.
— To handelek więc tak dobrze idzie?
— Gdzie tam! nawet mówić nie warto. Kiepsko, bardzo kiepsko! Cały garnitur za trzydzieści pięć franków, a nawet taniej i to z prawdziwego sukna. Ciężkie czasy, ciężkie czasy.
— A nowe rzeczy kupujecie? — spytał Sylwan Cornu.
Kupuję wszystkie rzeczy z garderoby — rzekła mniemana handlarka, mając usta napchane jedzeniem — ze mnie dobra kobieta, moje dzieci, i się nie pytam, od którego krawca to pochodzi, bylebym mogła sprzedać.
— No — rzekł Galoubet — to może co zaraz urządzimy.
— Jak panowie chcecie — spokojnie odpowiedziała Joubert. — Wasze zdrowie!
Spełniwszy toast, agentka wyjęła z kieszeni „Petit Journal“ i rozłożyła go przed sobą.

XVIII.

— Ho! ho! matko! — odezwał się ze śmiechem jeden z trzech sąsiadów — widocznie sprzykrzyła się wam robota z nami i wolicie gazety.
— Więc lubicie, matko, czytać o zawikłanych wypadkach? — spytał jeden z jedzących.
— I jak jeszcze.
— To zapewne czytaliście także o tem, co się stało na cmentarzu Pere Lachaise?
Mniemana tandeciarka powściągnęła mimowolnie wzruszenie, a oczy jej zaświeciły się z radości.
— O, moje dzieci! — rzekła, załamując ręce i udając przerażoną — to ci wypadek, aż skóra marznie, gdy o tem pomyśleć. Wystawcie sobie: mężczyzna i kobieta! oboje prawie o jednym czasie, w grobowcu i w karecie! Ho, ten, co to zrobił, to nielada majsterek!
— A jednak złapał się! — wtrącił suchotnik.
— Złapał się! — powtórzyła agentka, patrząc na Galoubeta i Sylwana Cornu.
— Złapałby się dopiero wtedy, gdyby go schwytano.
— E, to go nie minie, zobaczycie! — odezwał się Galoubet.
— Jakże go mają złapać? — podchwyciła pani Rosier.
— Niechaj tylko poznają którego z trupów w Mordze, zaraz to ich na ślad naprowadzi.
— Mnie mówiono — żywo wtrąciła Aime Joubert — że mężczyznę w Mordze poznano, że to ma być dawny żołnierz, który