Strona:X de Montépin Tajemnica grobowca.djvu/216

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

biad, potem wyszła, wsiadła do dorożki na najbliższej stacji i pojechała do sądu.
— Wiedziała bardzo dobrze, gdzie się obrócić w tym gmachu, znała wszystkie przejścia.
Przeszła prosto korytarzem, na który wychodzą drzwi do gabinetów sędziów śledczych i poprosiła woźnego, ażeby ją zaanonsował panu de Gibray.
Ten, licząc na jej punktualność, zaprosił już do siebie naczelnika policji śledczej i komisarza do spraw sądowych.
Pragnął z nią się rozmówić bez hrabiego Iwana i dlatego wyznaczył pani Rosier czas o godzinę wcześniejszy.
Wszedłszy do gabinetu, dokąd ją natychmiast wprowadził woźny, poznała od razu tych dwóch ludzi, znajdujących się u sędziego śledczego.
Wzruszona była wielce.
Przyczyną takiego zebrania musiało być jakieś zdarzenie niezwykle.
Naczelnik policji śledczej i komisarz do spraw sądowych postąpili kilka kroków na spotkanie przybyłej i wyciągnęli ku niej ręce.
— Kochana pani Joubert — odezwał się naczelnik policji śledczej — od dwóch lat cię nie widzieliśmy. Zachowałem o naszej pracy jak najlepsze wspomnienie i nie mogę dość odżałować, że się przerwała i pragnę, aby się znowu rozpoczęła.
Pani Rosier, spojrzała na naczelnika policji śledczej ze zdziwieniem i widocznym przestrachem.
— Pan mówi o wznowieniu przeszłości — rzekła głosem nieco drżącym — czyżby list, który miałam zaszczyt otrzymać od pana sędziego śledczego, miał czegoś podobnego dotyczyć?
Gibray wmieszał się do rozmowy, ale zamiast odpowiedzieć na poprzednie pytanie, odezwał się głosem, o ile mógł najbardziej uprzejmym:
— Niech pani siada, mamy wiele z sobą do mówienia.
Aime Joubert uczuła pewne zakłopotanie, — znalazłszy się między trzema przedstawicielami sądu i policji.
Oczywiście, nie miała się czego lękać, wiedziała o tem dobrze, ale rozjaśniło się nagle w jej myślach, a to, co odgadła przestraszyło ją niezmiernie.
Panując jednak nad sobą, umiała wrażenie to ukryć i usiadła na zaproszenie sędziego śledczego.
Ten mówił dalej:
— Czy pani czytała gazety w ciągu dni ostatnich?
— Naturalnie. Zawsze czytam „Petit Journal“ i „Figaro“.
— Więc pani wiadomo, że popełnione zostało podwójne morderstwo, które nam tyle sprawia kłopotu?
— Czytałam, że zabito kobietę na cmentarzu Pere Lachaise i że