Strona:X de Montépin Marta.djvu/191

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

będzie przynajmniej dwóch tygodni dla przygotowania tej operacji, a podczas tych dwóch tygodni chora musi znajdować się pod okiem okulisty, pan tego dokaż, ażeby operacja odbyła się w parku Saint-Maur.
— Operacja ślepej u sędziego śledczego? zawołał Robert. Czyś pan głowę stracił?
— Bynajmniej. Tylko zrób pan tak, jak pragnę. Rezultat sam odpowie za mnie.
— Sprowadzić niewidomą do tego domu, gdzie w razie przywrócenia jej wzroku pierwsze spojrzenie jej padłoby na mnie! Ależ to niedorzeczne!
— Powiedziałem panu, że dwóch tygodni potrzeba na przygotowania. Otóż, zanim te dwa tygodnie upłyną, jeżeli tylko słuchać będziesz moich rad i pomagać mi będziesz sprytnie, Weronika Sollier nie będzie już istniała, pan odzyskasz pieczątkę, która cię niepokoi, a mała Marta będzie w mojem ręku.
— Pan to uczynisz?
— Uczynię, jeżeli tylko pan dokażesz tego, czego żądam.
— Licz pan na mnie, zrobię nawet niemożebne.
— Rzecz naturalna, że mała Marta musi towarzyszyć babce do Daniela Savanne.
— Nie rozłączą ich. Ale czy niewidoma zechce zamieszkać w willi?
— Musi zamieszkać!
Po chwili milczenia i namysłu Robert wyszeptał:
— Tak się wszystko urządzi, że i ona zechce.
O’Brien podchwycił: