Ta strona została uwierzytelniona.
XXI.
Na ziemi którą świecono,
Przy ogniach gdzie wonie płoną,
Lary płaczą pośród cieniów;
Z ołtarzy i urn niedostępnych,
Płynąc głos jęczeń posępnych,
Trwoży służących flameniów;
Sam marmur chłodnym oblewa się potem,
Widząc jak Bóstwa padają z łoskotem.
XXII.
W wielkich gmachach Baalama,
I Peora, pustka sama,
Znikł Baalam, pełen zbrodni.
Księżycowa Astarota,
Źródło innych Bóstw żywota,
Siedzi smutna, bez pochodni.
Amona Libij leży róg złamany,
Tyryiki płaczą nad Tamuza rany.