Strona:Wybór poezyj- z dołączeniem kilku pism prozą oraz listów.djvu/504

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Czymże był ten niegdyś sławny i potężny naród przed tą rozpoczęcia sejmowego chwilą? Radość ta powszechna, widok ten najokazalszy, który dziś napełnia serce twoje ojcowskie, który podnosi myśli i serca obywatelskie, rzuca już niejaką zasłonę na tę smutną lat zeszłych perspektywę i grzebie klęski nasze pod tym samym kamieniem, na którym stać ma przybytek chwały dla Boga, a pamięci wiekopomnéj dla króla i narodu w jego następnych pokoleniach.
Królowałeś, Panie, a kto inny władał; pełnił znękany obywatel prawa, a kto inny je pisał; rady nasze były bez skutku, przedsięwzięcia bez zamiaru, usiłowania bez siły, nadzieje bez pewności, los ojczyzny zawsze wątpliwy i obojętny, pewność zguby nieuchronna i codzień za lada wzruszeniem wiatru upadek zbutwiałego gmachu niepochybny.
Zbliżała nas powoli do tego kresu dwuwieczna blisko anarchia, miła zawsze i wspierana od tych, co zysków swoich w naszym szukali odmęcie; co przez ustawiczną głów panujących odmianę, przez zaszczepioną chytrze miedzy stanami nieufność, przez osłabione i rozprzęgłe rządu wnętrznego sprężyny, senną nieczynność obrad, dorywcze w nich lub tłómaczeniu podległe, a samolubstwu najczęściéj dogodne prawa, wystawili nakoniec najżałośniejszą w Europie królestwa tego postać i stos rozwalin niezgrabny, a pamięcią tylko sędziwéj przeszłości, że to był gmach od Piastów i Jagiełłów zbudowany, sławny i do rozbioru tylko na obce budowiska zdatny jeszcze i użyteczny.
Tak-to i najpotężniejsze narody upadają, od których Bóg czasem dla niezbadanych sądów swoich odwraca oblicze swoje, podając ich losy na zupełną zatratę! Lecz tak się też same narody dźwigają i krzepią, które on dla większego uwielbienia swego, dopuściwszy im być już u przepaści, cofa nazad i na świetniejszym jeszcze stanowi szczeblu.
Narodzie zgromadzony! niémasz zaiste w dziejach świata takiego śladu, aby społeczeństwo jakie cywilne, groźnemi mocarzami otoczone, bez pewnego rządu, bez siły, zasiłków i zgody, bez powszechnego ducha miłości ojczyzny, zapędem tylko prywatnéj dumy mamione i kołatane tak długo trwało. Niémasz téż żadnego w tychże dziejach śladu, aby społeczeństwo takie w małym lat przeciągu potargawszy spokojnie i jednomyślnie obce i własne więzy, tak prędko z obalisk swoich powstać mogło.
Wieleż-to klęsk poniosły, wiele krwi obywatelskiéj przelały narody, którym albo w ziemi własnéj z przemagającym nad sobą uzurpowanym despotyzmem walki zwodzić przychodziło, albo im uciskających siebie obcych napaśników gwałt jawny, gwałtem odpierać prawo przyrodzone własnéj obrony kazało? Potrzeba im było lub