Strona:Wybór poezyj- z dołączeniem kilku pism prozą oraz listów.djvu/431

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Mając wszelkie przesmyki serc giętkich wytropne,
By na ich tor napędzić dowcipy pochopne;
W których przyszłego plonu, nim z czasem urośnie,
Widziéć znaki w kwitnących lat pierwotnéj wiośnie.
Tam łącząc zręcznie świeckie powaby i święte,
Różnemi-ś ganiał w sidła młódź zacną napięte.
Rzadko się kto od słodkiéj niewoli uchronił,
Jeśli przemysł nie złowił, duch go boży zgonił.
Ten świetne imię nosi; będzie za pozłotę.
Ów przykładny; przykładem lepiéj wrazi cnotę.
Tamten wymowny; alboż twe martwe ambony?
Inny ma dowcip; więc mu podług użyczonéj
Zdarzonego przymiotu i cechy i miary,
Użyczy Muza cyrkla, lub wdzięcznéj cytary.
Każdy się w różnokrasnym wieńcu kwiatek mieści,
Ten miga, tamten pachnie, ów wabi, ten pieści.
A wszystkie, gdy je kształtne w jedno ręce zbracą,
Najgodniejszym skroń pańską darem ubogacą.
W takie zbiory, acz jeszcze surowe, bogaty,
Chcąc, aby przez zakonne przechodząc warstaty,
Kształtu z blaskiem nabrały, we dwuletniéj próbie
Sposobiłeś ku sławie i pełnéj ozdobie.
W téj szkole doświadczonéj i ducha i świata,
Wlewałeś cnót nasiona w nieskażone lata
Żadną chęci przysadą: by na gruncie nowym
To się tylko rodziło, co pięknym i zdrowym;
A obcych smaków pełne, i niewarte zgoła,
Twych potrzeb i zamiarów nie krzewiły zioła.
Jako namiętnościami swemi mądrze władać,
Służyć bez interesu, do rządu się wkładać.
Do pracy myśl hartować, przestawać na male,
By spólne dobro kwitło; jak żyć poufale
Bez pogardy, otwarcie i razem ostrożnie,
Przykładnie bez ostrości, bez dziwactw pobożnie;
Jak swe kochać nad wszystko mocniéj powołanie,
Pełnić ochotnie zwierzchniéj woli rozkazanie,
Ślepym, ale umysłem przeświadczonym razem,
Że pierwsza mądrość — mądrym nie gardzić rozkazem.
A jako baczny szlifierz, nim w pewne wprowadzi
Kosztowne szkła pozory i na swym osadzi
Każde miejscu szykownie; długiemi usiłki
Ni młota nie żałuje, ni ognia, ni piłki: