Strona:Woyciech Zdarzyński życie i przypadki swoie opisuiący.djvu/76

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Uczyniłem zadoſyć żądaniom Kuzyna. Sprowadziłem P. Skarbnika. Aſſumpt do intereſu był od uraczenia, potym naſtąpiły ukłony, po nich oświadczenie przyiaźni, daley przyrzeczenie protekcyonalney łaſki, na koniec ſto piędzieſiąt tyſięcy wpadły nam ſzczęśliwie w ręce. P.Skarbnik z donacyą Dobr nabytych przy Wołoſzczyznie, i z nadzieią doſtąpienia Orderów, i Urzędów, pożegnał nas i Warſzawę.
Ta Facyenda odmieniła nam obydwóm zły humor. Kuzyn nazaiutrz według zwyczaiu (kiedy były pieniądze) rozdał bilety na bal. Gdy ſię ziechali goście, zdziwiłem ſię widząc go, iż na Newkę kierową wyſypał garść obrączkowego złota, ale prawie odſzedłem od ſiebie, gdy nieſzczęśliwa Newka przegrała Dukaty. Walet karowy iuż zaczął trochę odbiiać, ale As dwa razy zagięty pozbawił wſzelkich nadziei. Na koniec Dama pikowa obſypana złotem, zabrała reſztę ſtu piędzieſiąt tyſięcy. Rozdarł ią Kuzyn z gniewu,